DKF Absolwent: ZAGUBIONA AUTOSTRADA
Awangardowy | Dramat psychologiczny | Thriller | Od lat 15 | 135 min
"Zagubiona autostrada"
reż, David Lynch
USA 1997, 135 minut
„Nigdy nie miałem kamery w twoim domu...”
„…tak sądzisz?”
David Lynch zaprasza na przejażdżkę autostradą, która nie prowadzi donikąd — ale i nie pozwala zawrócić. Tu czas nie płynie liniowo, tożsamości się rozszczepiają, a rzeczywistość traci stabilność jak stare taśmy VHS. Coś się dzieje. Albo już się wydarzyło. A może dopiero się wydarzy?
Saksofonista Fred Madison odbiera tajemnicze kasety VHS, na których ktoś filmuje jego dom od środka. Jego żona, piękna i chłodna Renee, wydaje się skrywać coś więcej niż tylko sekrety. Potem wszystko się zmienia. I znowu. I jeszcze raz. W świecie Lyncha jedno „ja” może ustąpić miejsca innemu — bez ostrzeżenia, bez logicznego ciągu przyczynowo-skutkowego.
To film jak zły sen o winie, zazdrości, przemocach (tych wypartych i tych najprawdziwszych), w którym przemiana wewnętrzna dosłownie staje się przemianą fizyczną. Groza rodzi się tu nie z potworów, lecz z pytania: czy naprawdę wiesz, kim jesteś?
„Zagubiona autostrada” to mroczna układanka, neo-noirowy koszmar, hipnotyczna opowieść o rozpadzie jaźni. Dźwięk Angeli Badalamentiego, pojawienie się Mężczyzny z Kamienną Twarzą i pulsujące tempo tej podróży sprawiają, że nawet po napisach końcowych nie masz pewności, czy na pewno już wysiadłeś.
czytaj więcej
reż, David Lynch
USA 1997, 135 minut
„Nigdy nie miałem kamery w twoim domu...”
„…tak sądzisz?”
David Lynch zaprasza na przejażdżkę autostradą, która nie prowadzi donikąd — ale i nie pozwala zawrócić. Tu czas nie płynie liniowo, tożsamości się rozszczepiają, a rzeczywistość traci stabilność jak stare taśmy VHS. Coś się dzieje. Albo już się wydarzyło. A może dopiero się wydarzy?
Saksofonista Fred Madison odbiera tajemnicze kasety VHS, na których ktoś filmuje jego dom od środka. Jego żona, piękna i chłodna Renee, wydaje się skrywać coś więcej niż tylko sekrety. Potem wszystko się zmienia. I znowu. I jeszcze raz. W świecie Lyncha jedno „ja” może ustąpić miejsca innemu — bez ostrzeżenia, bez logicznego ciągu przyczynowo-skutkowego.
To film jak zły sen o winie, zazdrości, przemocach (tych wypartych i tych najprawdziwszych), w którym przemiana wewnętrzna dosłownie staje się przemianą fizyczną. Groza rodzi się tu nie z potworów, lecz z pytania: czy naprawdę wiesz, kim jesteś?
„Zagubiona autostrada” to mroczna układanka, neo-noirowy koszmar, hipnotyczna opowieść o rozpadzie jaźni. Dźwięk Angeli Badalamentiego, pojawienie się Mężczyzny z Kamienną Twarzą i pulsujące tempo tej podróży sprawiają, że nawet po napisach końcowych nie masz pewności, czy na pewno już wysiadłeś.
TO WYDARZENIE JUŻ SIĘ ODBYŁO
DKF Absolwent: ZAGUBIONA AUTOSTRADA
Awangardowy | Dramat psychologiczny | Thriller | Od lat 15 | 135 min
"Zagubiona autostrada"
reż, David Lynch
USA 1997, 135 minut
„Nigdy nie miałem kamery w twoim domu...”
„…tak sądzisz?”
David Lynch zaprasza na przejażdżkę autostradą, która nie prowadzi donikąd — ale i nie pozwala zawrócić. Tu czas nie płynie liniowo, tożsamości się rozszczepiają, a rzeczywistość traci stabilność jak stare taśmy VHS. Coś się dzieje. Albo już się wydarzyło. A może dopiero się wydarzy?
Saksofonista Fred Madison odbiera tajemnicze kasety VHS, na których ktoś filmuje jego dom od środka. Jego żona, piękna i chłodna Renee, wydaje się skrywać coś więcej niż tylko sekrety. Potem wszystko się zmienia. I znowu. I jeszcze raz. W świecie Lyncha jedno „ja” może ustąpić miejsca innemu — bez ostrzeżenia, bez logicznego ciągu przyczynowo-skutkowego.
To film jak zły sen o winie, zazdrości, przemocach (tych wypartych i tych najprawdziwszych), w którym przemiana wewnętrzna dosłownie staje się przemianą fizyczną. Groza rodzi się tu nie z potworów, lecz z pytania: czy naprawdę wiesz, kim jesteś?
„Zagubiona autostrada” to mroczna układanka, neo-noirowy koszmar, hipnotyczna opowieść o rozpadzie jaźni. Dźwięk Angeli Badalamentiego, pojawienie się Mężczyzny z Kamienną Twarzą i pulsujące tempo tej podróży sprawiają, że nawet po napisach końcowych nie masz pewności, czy na pewno już wysiadłeś.
czytaj więcej
reż, David Lynch
USA 1997, 135 minut
„Nigdy nie miałem kamery w twoim domu...”
„…tak sądzisz?”
David Lynch zaprasza na przejażdżkę autostradą, która nie prowadzi donikąd — ale i nie pozwala zawrócić. Tu czas nie płynie liniowo, tożsamości się rozszczepiają, a rzeczywistość traci stabilność jak stare taśmy VHS. Coś się dzieje. Albo już się wydarzyło. A może dopiero się wydarzy?
Saksofonista Fred Madison odbiera tajemnicze kasety VHS, na których ktoś filmuje jego dom od środka. Jego żona, piękna i chłodna Renee, wydaje się skrywać coś więcej niż tylko sekrety. Potem wszystko się zmienia. I znowu. I jeszcze raz. W świecie Lyncha jedno „ja” może ustąpić miejsca innemu — bez ostrzeżenia, bez logicznego ciągu przyczynowo-skutkowego.
To film jak zły sen o winie, zazdrości, przemocach (tych wypartych i tych najprawdziwszych), w którym przemiana wewnętrzna dosłownie staje się przemianą fizyczną. Groza rodzi się tu nie z potworów, lecz z pytania: czy naprawdę wiesz, kim jesteś?
„Zagubiona autostrada” to mroczna układanka, neo-noirowy koszmar, hipnotyczna opowieść o rozpadzie jaźni. Dźwięk Angeli Badalamentiego, pojawienie się Mężczyzny z Kamienną Twarzą i pulsujące tempo tej podróży sprawiają, że nawet po napisach końcowych nie masz pewności, czy na pewno już wysiadłeś.
TO WYDARZENIE JUŻ SIĘ ODBYŁO
